"Szybka zapowiedź" niedzielnych spotkań 31. kolejki Ekstraklasy: Legia Warszawa — Wisła Kraków

Legia Warszawa większość sezonu musi gonić lidera. To pokłosie fatalnego startu sezonu i ery "sprzed Magiery". Banał — jeśli gonisz, musisz grać na 3 punkty przed własną publicznością i nie jest tajemnicą, że w klasyku Ekstraklasy Wojskowi zagrają tylko i wyłącznie o pełną pulę punktów. Wygrała Lechia i Lech, Jagiellonia właśnie prowadzi z Pogonią, Legia musi jednocześnie gonić i uciekać. Dziś liczą się tylko 3 punkty. Powodem do radości sympatyków Legii jest niewątpliwie przebudzenie się Tomáša Necida, dobrze prezentuje się też Dominik Nagy, który wziął na siebie ciężar gry w ofensywie wobec słabszej dyspozycji Radovica. Problem Legii? Dziś nie zagra Michał Kucharczyk, który mógłby być dobrym materiałem na jokera w tym spotkaniu.

Wiślacy jadą do Warszawy poważnie osłabieni. Przy Łazienkowskiej Biała Gwiazda zagra bez lidera swojej defensywy — Arkadiusza Głowackiego. Doświadczony stoper zmaga się z urazem i nie będzie mógł pomóc kolegom w rywalizacji z Legią. Oznacza to, że gra obronna Wiślaków będzie dziś w mniejszym lub większym stopniu improwizowana, zabraknie przecież głównego dyrygenta. Być może będzie to mecz ostatniej szansy na nieco zakurzonego ostatnio Alana Urygi. Połatana defensywa nie będzie dziś mocną kartą w talii Kiko Ramireza. Wisła tego meczu może nie przegrać, stawiając na ofensywę i trzymając piłkę daleko od własnego pola karnego. Patryk Małecki, Semir Stilić — oni będą dziś tak naprawdę najważniejszymi obrońcami oddalającymi grę od własnej bramki. Jak można grać przy Łazienkowskiej, pokazała niedawno Korona Kielce, postawiła na ofensywę i nie zawiodła się.

Naszym zdaniem wygra Legia, Wisła dziś będzie miała problemy w defensywie, a Legia musi wykorzystywać takie słabości rywala, jeśli myśli o kolejnej przygodzie w Lidze Mistrzów.

Legia Warszawa — Wisła Kraków, 18.00 (Warszawa)


Nasze typy: Kozak (1), Bezpieczniak (1x)