No to Ekstraklasa świętuje swoje 90-lecie, oczywiście do 90-tego sezonu
trochę brakuje (wiecie po drodze była II Wojna Światowa). Warto by uświetnić to
tekstem na wzór tego który napisał Krzysztof Stanowski na Weszło.
Pierwszy mecz jaki widziałem: Sezon 2007/08 pamiętam, że z tego
meczu zapamiętałem dwa nazwiska, Bartosz Bosacki i Takesure Chinyama. Żaden z
nich jednak wtedy nie strzelił bramki, Lech wygrał 1-0, a gola strzelił Pitry. Od
tego zaczęła się piękna przygoda która z przerwami trwa już 9 lat. Ekstraklaso
dziękuję, że jesteś!
Najgorszy mecz: Podbeskidzie – Łęczna w poniedziałkowe popołudnie.
A na poważnie widziałem setki złych meczów i wiele bardzo dobrych, więc ciężko
wybrać. W pamięci jednak utkwiła mi pierwsza kolejka ubiegłego sezonu. W Chorzowie
Ruch przyjmował Górnika Łęczna… mecz był katorgą dla każdego człowieka który
uwielbia piłkę, pod koniec drugiej połowy Matusa Putnocky’ego pokonał Bartosz
Śpiączka i to było jedyne co warto pamiętać z tamtego meczu. Wróć jest jeszcze
pomeczowa wypowiedź Rafała Grodzickiego, który twierdził, że Ruch zagrał
świetny mecz… nie oddając strzału na bramkę.
Najlepszy mecz: Jagiellonia – Korona w 36. Kolejce sezonu 2013/14,
w grupie spadkowej. Wynik 4-4. Do przerwy Jaga prowadziła 3-0, po przerwie na
3-1 trafia Beysebekov. 58 minuta na 4-1 podwyższa Martin Baran, komentatorzy
Canal+ stwierdzają, że jest po meczu, lecz inne plany mieli Trytko i Korzym
którzy w 12 minut odrobili cały wynik. Ostatecznie 4-4 po pięknym widowisku.
Najbardziej nielubiany piłkarz: Ciężko wybrać, więc wybrałem
Muhammeda Keitę. Dlaczego? Pomijając już fakt, że Keita to beznadziejny piłkarz
ale lubić przestałem go, gdy zaczął płakać, że „Polacy rasiści każdy to powie i
nikt tu nie lubieć czarny człowiek”. Wygadywanie bzdur na podstawie stereotypów
i tłumaczenie słabszej formy rasistowskimi atakami (których nie było)… a do tego zachowywanie się jak obrażona
panienka, zamiast mówić „Spinam dupę i gram”. To on cały czas opowiada „Życie w
Polsce to gówno”. Najlepsze jest to, że zimą piłkarzem Arki został jego brat, a
on nie chce wracać do Lecha ale też nie chce zrywać kontraktu, cóż piłkarz na
którego widok rzygam. Ten afronorweg od dwóch lat w Polsce nie gra, a nadal
irytuje. Dziwię się w sumie do dziś, że Lech cały czas nie rozwiązał z nim
kontraktu, z winy zawodnika.
Najbardziej lubiany piłkarz: Semir Stilić. Czarodziej na boisku,
uwielbiałem go już gdy grał w Lechu, a za jego czasów w Wiśle, określiłem go
jako poetę boiska. Dziś Semir jest rezerwowym w krakowskim klubie ale jeszcze
się odkuje, ja w to wierzę. Moje najlepsze wspomnienie związane z Bośniakiem,
to mecz Lecha z AS Nancy w Pucharze UEFA 2008/09, gdy Semir strzelił z dystansu
i wrzucił piłkę do bramki razem z bramkarzem Nancy.
Największa niespodzianka: Termalica goląca Legię w polu kukurydzy?
Nie. Śląsk Wrocław mistrzem Polski. Legia sprowadza Danijela Ljuboję, a Śląsk
Wrocław Johana Voskampa, Legia do końca sezonu gra świetnie, Śląsk zdobywa
mistrzostwo poprzez słabiutką końcówkę sezonu Legii. Drużyna Oresta Lenczyka
była wybitna wtedy. Ale potem atakować Ligę Mistrzów miała drużyna z 71 i
dokonała wielkich wzmocnień, nabyła bowiem jednego z najlepszych napastników w
historii Sylwestra Patejuka… oczywiście chodzi o historię Wisły Puławy.
Największa różnica między ligą 10 lat temu, a teraz: Żaden zespół
nie jest degradowany za korupcję i ogółem nie słychać o sprzedawaniu meczów, to
najważniejsza różnica.
Piłkarze którzy kojarzą mi się z poszczególnymi zespołami (po dwóch co
jako pierwsi mi się kojarzą):
Jagiellonia – Tomasz Frankowski i
Radosław Kałużny
Legia – Miroslav Radović i Kuba
Rzeźniczak
Lech – Piotr Reiss i Krzysztof
Kotorowski
Lechia – Piotr Wiśniewski i Ivans
Lukjanovs
Zagłębie Lubin – Dariusz Jackiewicz
i Grzegorz Bartczak
Wisła Kraków – Paweł Brożek i
Arkadiusz Głowacki
Termalica – Wojciech Kędziora i
Artem Putivtsev
Korona – Radek Dejmek i Zbigniew
Małkowski
Wisła Płock – Krzysztof Strugarek
i Żarko Belada
Pogoń – Radosław Majdan i Adam
Frączczak
Śląsk – Sebastian Mila i Piotr
Celeban
Arka – Grzegorz Niciński i
Krzysztof Sobieraj
Ruch – Remek Jezierski i Łukasz
Surma
Piast – Jakub Szmatuła i Kamil
Vacek
Cracovia – Dariusz Pawlusiński i
Marcin Bojarski
Górnik Łęczna – Sergiusz Prusak i
Veljko Nikitović
Górnik Zabrze – Jerzy Brzęczek i
Konrad Gołoś
Podbeskidzie – Sławomir Cienciała
i Robert Demjan
Zawisza – Michał Masłowski i
Łukasz Skrzyński
GKS Bełchatów – Patryk Rachwał i
Łukasz Garguła
Widzew – Bartosz Fabiniak i Marek
Citko
Polonia Wa-wa – Sebastian Przyrowski
i Daniel Kokosiński
ŁKS Łódź – Igor Sypniewski i
Bogusław Wyparło
Polonia Bytom – Jacek Trzeciak i
Grzegorz Podstawek
Odra Wodzisław – Jan Woś i Marcin
Malinowski
Zagłębie Sosnowiec – Grzegorz Kmiecik
i Dawid Skrzypek
Groclin – Adrian Sikora i Radek
Mynar
Amica – Grzegorz Król i Paweł
Kryszałowicz
Najbardziej irytujący sędzia: Marcin Borski, czasem jak oglądało
się mecze które prowadził miało się wrażenie, że są ustawione. Jeden z
najsłabszych sędziów polskiej piłki w XXI w. ale (podobno) uczciwy.
Najbardziej charakterystyczny trener: Janusz Wójcik zaliczył tylko
epizod w Widzewie za moich czasów, Franz Smuda to postać wybitna i warto o niej
wspomnieć, były prawdziwki typu Staszek Levy ale ja chyba jednak najbardziej
zawsze zwracałem uwagę na… Angela Pereza Garcie… którego mogę określić jako
mistrza Painta, który z Piastem zdobył kilka „Resultados Historicos”. Takiego prawdziwka
jak były obrońca Realu Madryt nasza liga jeszcze długo nie doczeka.
Największy przekręt: Zagłębie – Cracovia w 2006, nie muszę chyba
tłumaczyć powodów.
Nieistotne wydarzenia które do dziś pamiętam: Trumny dla piłkarzy
Zawiszy od kibiców, Janusz Wójcik
krzyczący: „Nie mam kurwa bramkarza”, burdy pomiędzy kibicami Widzewa i
Zagłębia gdy drużyny te leciały z ligi trzy lata temu i Grzegorz Kasprzik
płaczący przed kibicami w Niecieczy.
Moja jedenastka ostatniego 10-lecia: Tworzona z pierwszych
skojarzeń w ustawieniu 4-4-2: Jan Mucha – Marcin Baszczyński, Jakub Rzeźniczak,
Bartosz Bosacki, Jakub Wawrzyniak – Sławomir Peszko, Łukasz Garguła, Rafał
Murawski, Miroslav Radović – Tomasz Frankowski, Piotr Reiss. Ławka: Marian
Kelemen, Dickson Choto, Arkadiusz Głowacki, Roger Guereiro, Michał Goliński,
Paweł Brożek i Danijel Ljuboja.
Paweł Grzywacz
Komentarze
Prześlij komentarz